Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kruchy z miasteczka Zabrodzie. Mam przejechane 2462.40 kilometrów w tym 104.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.61 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 1885 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kruchy.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 41.12km
  • Czas 01:35
  • VAVG 25.97km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 165 ( 85%)
  • HRavg 116 ( 60%)
  • Kalorie 1314kcal
  • Podjazdy 54m
  • Sprzęt Roman
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kręcenie Ride

Sobota, 11 czerwca 2022 · dodano: 11.06.2022 | Komentarze 0

Kurtka na wacie! W bluzie za ciepło, bez bluzy za zimno... Co jest do jasnej ciasnej?
Fakt, że dziś dość późno wyszedłem, ale muszę jakieś aktualizacje wprowadzić w moim ubiorze.

Ze spraw bieżących - Roman wymyty (już się ubrudził) i wysmarowany - śmiga lekko i cicho.

Muszę jakoś zmodyfikować moją pętle, żeby wyszło 50 km. Dzisiejsze odbicie do Słopska (punkt świetlicowo - ćwiczeniowo - widokowy) było ok, bo zrobiłem tam sobie przerwę na kalorie by Kasia, ale kawałek wracałem po własnych śladach, a to już mi się mniej podobało. 
Swoją drogą podczas przerwy podszedł do mnie jakiś gość, bez butów i z czarnymi dłońmi i chciał żebym mu znalazł wśród znajomych kogoś, kto go zawiezie do Mińska - w sobotę wieczorem... No jasne.
Później widziałem go jak dobijał się do jakichś domów. Dziwne to trochę.

W Słopsku posiedziałem, aż słoneczko schowało się za horyzonem I poleciałem dalej. Od tamtego momentu zaczęło się robić chłodno.

Jadąc dalej trafiłem na jakąś zmasowaną akcję wolnobiegających Burków. Jeden nawet ścigał się ze mną, a jak wyszedł na prowadzenie, to stwierdził że mnie połknie w całości. Może to jakiś system motywacyjny, żeby szybciej kręcić, czy coś?

Z kolei kawałek dalej przejeżdżałem obok Orlenu w Gaju. A tam na parkingu jakiś performens artystyczny po staroniewiadomojakiemu. Takie trochę wesele, ale przy hot-dogach na stacjowym parkingu. Hmm.

Ostatnie kilometry jechałem już trochę po ciemaku. Muszę przyznać, że leśne asfalty wieczorem ciut straszą. Jakieś przelatujące stwory, ptactwo 3 razy głośniejsze niż zwykle, a ja do ewentualnej obrony miałem mini pompkę ;). Na szczęście nie przydała się.

No i tak to, Panie Waldku.

Traska:
Zabro, Zazdrość, Głuchy, Trojany, Niegów, Słopsk, Gaj, Mostówka, Anastazew, Choszczowe, Adelin, baza





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentowanie jest wyłączone.