Info
Suma podjazdów to 1885 metrów.
Więcej o mnie.
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2022, Sierpień10 - 0
- 2022, Lipiec8 - 0
- 2022, Czerwiec18 - 0
- 2022, Maj14 - 0
- 2009, Maj12 - 0
- 2009, Kwiecień3 - 0
- 2008, Marzec7 - 0
- 2008, Luty12 - 0
- 2008, Styczeń4 - 0
Jeździć każdy może...
| Dystans całkowity: | 2389.85 km (w terenie 104.00 km; 4.35%) |
| Czas w ruchu: | 110:07 |
| Średnia prędkość: | 19.59 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 55.03 km/h |
| Suma podjazdów: | 1885 m |
| Maks. tętno maksymalne: | 181 (93 %) |
| Maks. tętno średnie: | 152 (78 %) |
| Suma kalorii: | 44095 kcal |
| Liczba aktywności: | 85 |
| Średnio na aktywność: | 28.12 km i 1h 29m |
| Więcej statystyk | |
- DST 17.90km
- Czas 00:35
- VAVG 30.69km/h
- VMAX 34.70km/h
- Temperatura 23.0°C
- HRmax 157 ( 81%)
- HRavg 138 ( 71%)
- Kalorie 391kcal
- Sprzęt Roman
- Aktywność Rower wirtualny
Trenago Ride
Wtorek, 7 czerwca 2022 · dodano: 07.06.2022 | Komentarze 0
No więc tak.
Wczoraj nie jeździłem, bo... Wymówka
Za to dziś w dzień nie jeździłem, bo... Też wymówka.
Natomiast dziś wieczorem Kasia zabrała furmankę i pojechała, a ja zostałem pilnować dziecka. Tzn. zakładałem że dziecko samo się przypilnuje, a ja wrzucę Romana na trenażer i pojeżdżę w domu.
To był mój pierwszy raz, wiec założyłem najładniejsze ciuchy, odpaliłem muze, zrobiłem przeciąg i dalej jazda.
Nie wiem jeszcze jak dobrać sobie obciążenie na płaską powierzchnię. Mam wrażenie, że dopiero 3/10 daje odpowiedni opór.
Za to wiem już, że przeciąg przy 23st. to za mało i trzeba chyba wiatrak ze strychu przytargać
W każdym razie zabawa jest przednia... Myślałem że będę się bardziej nudził, ale nie było tak źle.
Fajny ficzer na zimę, deszcz, albo pilnowanie dziecka (acha... dziecko pogryzło się z psem ;), ale na szczęście nikt nie ucierpiał podczas tego kręcenia)
Trasa: baza
- DST 44.72km
- Czas 02:15
- VAVG 19.88km/h
- VMAX 36.80km/h
- Temperatura 20.0°C
- HRmax 150 ( 77%)
- HRavg 117 ( 60%)
- Kalorie 1623kcal
- Podjazdy 63m
- Sprzęt Roman
- Aktywność Jazda na rowerze
Jadą do Jadowa Ride
Niedziela, 5 czerwca 2022 · dodano: 05.06.2022 | Komentarze 0
No to pojechaly.
Pogoda fajna, wiec ruszyliśmy sobie na pełnym relaksie do Jadowa. Po drodze zauważyliśmy znak "Lodowe Variacje - lody rzemieslnicze" i od razu zyskaliśmy nowy cel w życiu. Na miejscu znaleźliśmy jednak jeszcze jedna lodziarnię "Lody z Jadowa" i postanowiliśmy spróbować najpierw tych lodów.
Problem w tym, że na miejsce dotarliśmy po 9, a lodziarnie pracują od 10.
No nic. Zrezygnować już nie można - trza czekać.
Najpierw nie mogłem wybrać miejsca do siedzenia, więc co chwilę zmienialiśmy ławeczkę. Chyba z 5 razy przenosiliśmy się z całym majdanem. I w końcu zatrzymalismy się na niedziałającym przystanku autobusowym.
Siedzimy czekamy, będzie dobrze. Sobie radę damy, będzie dobrze.
10:00 lodziarnia sie otworzyla, wiec biegiem po lody. Każden po 2 kulki. Całkiem smaczne, ale piątak za gałę - trudno.
Pozjadali, pojechali.
Powrót do bazy inna ścieżka. Nowy Jadów Letnisko - Dębe Wielkie - fajne tereny i fajna droga pod szosę. Zapewne jeszcze tam pośmigamy.
Z gorszych rzeczy - w Romanie przerzutka tylna zaaniedomaga - pewnie się linki poukładały. Niezbędny bedzie zatem serwis, wszak Roman przejechał już prawie ćwierć tysiąca km.
Poza tym wycieczka bez przygód.
Traska:
Zabro, Choszczowe, Kiciny, Karolinów, Szewnica, Oble, Jadów, Nowy Jadów, Nowy Jadów Letnisko, Borzymy, Urle, Dębe Wielkie, Dębe Małe, Szewnica, Sitne, Mościska, Adelin, baza
- DST 61.18km
- Czas 03:12
- VAVG 19.12km/h
- VMAX 44.70km/h
- Temperatura 24.0°C
- HRmax 169 ( 87%)
- HRavg 128 ( 66%)
- Kalorie 2502kcal
- Podjazdy 107m
- Sprzęt Roman
- Aktywność Jazda na rowerze
Huragany zwiedzają Ride
Sobota, 4 czerwca 2022 · dodano: 04.06.2022 | Komentarze 0
W końcu! Przejażdżka z Kasią.
Roman i Huragan w akcji.
Uzbrojeni w zapasowe dętki, łatki, pompki, łyżki do opon, niezbędne klucze, chusteczki higieniczne, batoniki, wodę źrodlaną z kranu w bidokach - wybraliśmy się na rekreacyjną, szosową przejażdżkę do przystani w Slężanach. Człowiek wyobraża sobie niewiadomoco, a to taki kawałek zbocza i kilka łódek :).
Ta część trasy przebiegła bezproblemowo, poza tym, że ostatnie kilometry pokonalismy po szuterku. Tam sobie chwilę popatrzyliśmy na rzekę Bug, łabędzie i inne romantyczne sceny, po czym ruszyliśmy do Deskurowa.
Najsampierw jechaliśmy tą samą drogą, ale na pewnym skrzyżowaniu postanowiłem urozmaicić naszą podróż.
Kasia: prosto!
ja: w lewo
Kasia: hej źle jedziesz - prosto
ja: ojtam cho zoba co jes.
Tym sposobem zwiedziliśmy fragment świata, którego Kasia nigdy nie widziała (ja się tam już kiedyś włóczyłem samochodem). Jechaliśmy dopóki nie skończyła nam się normalna droga. Swoją drogą myślę, że przydały by się znaki w stylu "tam tylko mtb" czy coś.
Przy zawrotce Kasia stwierdziła, że właśnie wskoczyła jej pora karmienia. Wymyśliliśmy że zatrzymamy się na batonika w Słopsku przy punkcie wydokowo rekreacyjnym nad rzeką Fiszor.
W drodzę do miejsca pikniku, Kasi zaczął kończyć się prąd, ale koniec końców dotarliśmy na miejsce. Tam zrobiliśmy odpoczynek połączony z jedzonkiem i pozwiedzaliśmy krótką ścieżkę edukacyją. Ja dodatkowo pobawiłem się w wioślarza na siłowni plenerowej i sprawdziłem czy dalej nic nie widać przez lunetę do obserwacji Fiszora.
Baterie uzupełnione, więc ruszyliśmy w stronę Deskurowa. Najpierw kawałek serwisówką, potem przejazd pod S8 i znów serwisówką i starą drogą do Lucynowa. Na S8 zrobiło się jakieś zatwardzenie, więc sporo samochodów też wybrało starą drogę, przez co trzeba było trochę szybciej pogonić. Później odbiliśmy sobie na Deskurów i tam w ramach zwiedzania chcieliśmy znaleźć kilka obiektów, które znajdują się na mapie, a w rzeczywistości ciężko było tam dotrzeć.
Odpuściliśmy temat i ruszyliśmy dalej do Rybienka Leśnego. Tam przy Stawach Zbyszka, Wojtka, Czesia, Grzesia (?) znaleźliśmy "Pomnik pomordowanych przez bolszewicką czerezwyczajkę w Rybienku Leśnym" . Potem objechaliśmy sobie "Baśniowa" Hotel & Restauracja (niezła chatka ;)), odbijając po drodze w stronę Bugu.
Mieliśmy się już kierować do bazy, ale namówiłem Kasię na obiad w "Leśnym Dworku". Każdy uzupełniał tłuszcze na swój sposób. Kasia wybrała pierożki z trawą, ja natomiast z mięsem i skwarami. Do tego "ekspresso" i "lejt".
Dalej ruszyliśmy według mapy - kierunek baza. Nagle tradycyjnie skończyła się nam droga, a wertepy w pewnym momencie zostały zablokowane bramą. No cóż, nawrotka i dalej jazda szukać przecinki do domu.
Nagle Kasia krzyczy - jest! Dajemy tutaj. Chwilę przemęczymy się wertepami, ale dalej jest już normalna traska.
No dobra... Jedziemy. WTEM! Heble... Krowa zrobiła nam bramkę. Wytłumaczyliśmy jej, że to jedyna droga do asfaltu, że już jakiś czas tu błądzimy i nie mamy zamiaru zawracać.
Udało się. Przepuściła nas.
Dalej ścieżki były już bezproblemowe, więc po kilku (dziesięciu) zawijasach dotarliśmy do bazy.
Pogoda elegancka, aczkolwiek po obiadku słonko zaczęło mocno smażyć... Zaczyna mi się kolarska opalenizna ;).
Traska:
Zabro, Zazdrość, Niegów, Słopsk, Dręszew, Marianów, Ślężany, Marianów, Dręszew, Słopsk, Gaj, Deskurów, Rybienko Leśne, Deskurów, Gaj, Mostówka, Zazdrość, baza
- DST 24.74km
- Czas 01:05
- VAVG 22.84km/h
- VMAX 39.30km/h
- Temperatura 21.0°C
- HRmax 167 ( 86%)
- HRavg 138 ( 71%)
- Kalorie 773kcal
- Podjazdy 27m
- Sprzęt Roman
- Aktywność Jazda na rowerze
Kręcenie Ride
Piątek, 3 czerwca 2022 · dodano: 03.06.2022 | Komentarze 0
Przyszły moje szimanowskie SPD PD-520 do Romana. Może nie są to wymarzone zatrzaski do szosy, ale dzięki temu mogę używać jednych butów na 2 rowerach.
Dużo fajniej mi się jeździ z nogą przyczepioną do korby.
Potrenowałem sobie trochę zmianę przełożeń, tak żeby jak najlepiej wykorzystać możliwości napędu.
Poćwiczyłem różne chwyty kierownicy. Mam jakiś problem z odpowiednim pochyleniem, przez co prostuje łokcie, ale dziś zasadniczo starałem się zwracać na to uwagę i chyba większość trasy przejechałem z ugiętymi rękami. Ma to niewątpliwy plus. Łokcie mi dziś nie odpadają :).
Popatrzyłem trochę na interwały. Gdyż ja sobie muszę najsampierw coś delikatnie potestować, a dopiero potem robić. Wiem już o co biega, więc będzie można się pobawić.
Traska:
Zabro, Mostówka, Anastazew, Choszczowe, Adelin, Zazdrość, Niegów, Zazdrość, baza
- DST 23.17km
- Teren 10.00km
- Czas 01:24
- VAVG 16.55km/h
- VMAX 30.00km/h
- Temperatura 18.0°C
- HRmax 160 ( 82%)
- HRavg 142 ( 73%)
- Kalorie 863kcal
- Podjazdy 83m
- Sprzęt Kubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Czas na las Ride
Czwartek, 2 czerwca 2022 · dodano: 02.06.2022 | Komentarze 0
Dziś zgodnie z założeniem, "polasowałem się" trochę po błotkach. Wybrałem sobie obszar Zabro - Wagan - Dębinki.
Okazuje się, że lokalny las jest dość zaśmiecony :(. Na szczęście im dalej w las tym lepiej. Cicho spokojnie i bardzo przyjemnie. Kilka saren i mnóstwo ptaków, które generowały spory hałas - hołota ;).
Trafiłem na plantację borówki amerykańskiej, więc objechałem sobie ten teren podziwiając krzaczki - robi wrażenie.
Same ścieżki leśne dość piaszczyste, ale teraz po deszczach fajnie się utwardzily. Były też fragmenty ze sporym błockiem, ale w sumie wszystko przejezdne, bez schodzenia z roweru.
Temperatura całkiem fajna, chociaż na otwartej przestrzeni trochę smażyło. To samo z wiatrem. W lesie kulsko, na asfalcie trochę przeszkadzał.
Zasadniczo bardzo mi się podobała taka wycieczka, a moja obawa przed terenowa jazdą mocno zmalała.
Traska:
Zabro, Adelin, Lipiny, Wagan, Jarzębia Łąka, Dębinki, Grzegorzewo, Adelin, baza

- DST 36.61km
- Czas 01:39
- VAVG 22.19km/h
- VMAX 40.80km/h
- Temperatura 19.0°C
- HRmax 173 ( 89%)
- HRavg 134 ( 69%)
- Kalorie 1117kcal
- Podjazdy 29m
- Sprzęt Roman
- Aktywność Jazda na rowerze
Zwykłe kręcenie Ride
Środa, 1 czerwca 2022 · dodano: 01.06.2022 | Komentarze 0
Nic nadzwyczajnego - takie tam zwykłe krecenie tyłkiem po okolicy.
Kazali pracować nad kadencją, więc przy okazji robim co możem ;). Roman daje radę, ale chyba sztyca do wymiany, bo jej offset mi przeszkadza.
Jutro pomęczę sobie Kubka, bo dziś nie dałem rady wjechać tam, gdzie bym chciał... Droga mi uciekała spod kółka. Ze dwa razy widziałem oczyma wyobraźni jak odpoczywam na glebie. Dlatego postanowiłem zawrócić i nie brnąć dalej w błotka. Wszak wyszedłem na rower, a nie na spacer z rowerem :P.
Traska:
Zabro, Zazdrość, (nowy drogi asfalt ;) ) Głuchy, Niegów, Gaj, Lucynów, Tumanek, Lucynów Duży, Lucynów, Gaj, Mostówka, Zazdrość, Adelin, baza
- DST 26.47km
- Czas 01:15
- VAVG 21.18km/h
- VMAX 37.60km/h
- Temperatura 18.0°C
- HRmax 162 ( 83%)
- HRavg 133 ( 68%)
- Kalorie 859kcal
- Podjazdy 48m
- Sprzęt Roman
- Aktywność Jazda na rowerze
Rekreacyjny Ride
Wtorek, 31 maja 2022 · dodano: 31.05.2022 | Komentarze 0
Dziś wycieczkowo, dlatego wziąłem Romana ;).
Pogoda idealna. Słoneczko, mało wiatru, nie za ciepło, nie za zimno. Podoba mnie się to.
Napęd w Romanie chodzi jak złoto, z czego też się super cieszę. Muszę jeszcze popracować nad bajkfitingiem i będzie ideolo.
Pozglądałem sobie, gdzie by tu można do lasu na grzyby, więc powolutku bedziem testować. Szczerze mówiąc, jeszcze bym sobie pokręcił, ale czas na mnie nakrzyczał, że już wystarczy.
Traska:
Zabro, Zazdrość, Niegów, Słopsk (punkt świetlicowo - siłowniowo plenerowo - widokowy), popatrzyłem na rzekę Fiszor.
Dalej
Niegów, Gaj, Mostówka, Anastazew, Choszczowe i baza.
- DST 30.27km
- Teren 3.00km
- Czas 01:17
- VAVG 23.59km/h
- VMAX 32.90km/h
- Temperatura 13.0°C
- HRmax 171 ( 88%)
- HRavg 135 ( 69%)
- Kalorie 953kcal
- Podjazdy 30m
- Sprzęt Kubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Ty byłaś wczoraj! Ride
Poniedziałek, 30 maja 2022 · dodano: 30.05.2022 | Komentarze 0
Wczoraj nie byłem, bo niechęć mnie dopadła. Za to dziś od rana czekałem, aż trochę przestanie padać.
Jak już przestało, to dziecka nie ma z kim zostawić... Muszę dalej czekać.
Wreszcie, nareszcie! Przyszła Kasia i od razu mi tu gada: "rozważam wyjście na rower".
Na co ja: "Ty byłaś wczoraj!"
Jak dzieci :P
Miałem poszukać jakichś kulskich ścieżek w terenie, wyszło jak zwykle... Terenu może ze 3 km, reszta autostrady.
Traska:
Zabro, Adelin, Dębinki, Zaścienie (kiedyś jak tędy jechałem, była szusza, a zamiast drogi był pył, nie dało się zastartować, dziś po mokrym piachu, nawet fajnie), Trojany,
dalej serwisówką Głuchy, Niegów, Gaj,
gdzieś tu mały skok w bok... Znaczy w las, ale szybko mi się ścieżka skończyła, więc znów na asfalt do Mostówki i do Zabro.
- DST 19.31km
- Czas 00:47
- VAVG 24.65km/h
- VMAX 39.07km/h
- Temperatura 17.0°C
- HRmax 171 ( 88%)
- HRavg 151 ( 78%)
- Kalorie 597kcal
- Podjazdy 17m
- Sprzęt Kubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Wiatrowy Ride
Czwartek, 26 maja 2022 · dodano: 26.05.2022 | Komentarze 0
Ciepło, ale wiaterek mnie hamował. Miałem wrażenie, że caly czas wiało mi w gębala.
Są i sukcesy :). Wyprzedziłem 2 babcie na rowerach i jednego dziadka. Trzecia babcia na rowerze jak mnie zobaczyła, to uciekła na czyjeś (nie wiem czy swoje) podwórko - nie chciała się ścigać :(.
Traska:
Zabro, Dębinki, Wysychy, Niegów, Gaj, (Ślubów? chyba nie do końca, ale domki przy serwisówce miały tak napisane na tabliczkach), Mostówka, Zabro.
- DST 8.02km
- Czas 00:20
- VAVG 24.06km/h
- VMAX 40.65km/h
- Temperatura 22.0°C
- HRmax 167 ( 86%)
- HRavg 146 ( 75%)
- Kalorie 276kcal
- Podjazdy 5m
- Sprzęt Roman
- Aktywność Jazda na rowerze
Dalej wieje Ride
Czwartek, 26 maja 2022 · dodano: 26.05.2022 | Komentarze 0
Pojechaliśmy przetestować Huragany po czyszczeniu i regulacji. Trzeba jeszcze delikatnie dotjunować, ale jest niebo, a ziemia względem poprzedniej jazdy. Tyle że mało przyjemnie się jechało, bo dalej dosyć mocno wieje. Najmocniej dmuchało na dojezdzie do domu. Boczny wicher. Myślałem że ukradnie mi rower, a z mojej brody zrobi klocek hamulcowy o asfalt ;).
Traska:
Zabro, Adelin, Zabro



